Tradycyjnie już, w sobotę o 16 przed własną publicznością Boruta Zgierz zagrał kolejny mecz w ramach 22 kolejki IV ligi. Przeciwnikiem był piąty zespół w tabeli Orkan Buczek, prowadzony przez byłego trenera zgierzan Tomasza Kmiecika. To trudny rywal. Ostatnie mecze z zespołem Buczka przegrywaliśmy i to wysoko. Tak kalendarz gier jest ułożony, że na początku rundy za przeciwników mamy drużyny z górnej części tabeli. Mimo to Boruta w imponujący sposób sobie z tymi zespołami radzi. I już po pięciu rozegranych kolejkach rundy wiosennej wychodzi ze strefy spadkowej. Na tą chwilę z IV ligi spadają dwie ostatnie drużyny. Boruta jest już ponad nimi, a w perspektywie przed sobą ma mecze, które będą decydowały o utrzymaniu, czyli rywalizacja z sąsiadami w tabeli. 

Orkan wysoko postawił poprzeczkę, a w pierwszej połowie był zespołem zdecydowanie lepszym. Zresztą swoją przewagę udokumentował bramką. Druga odsłona to już przewaga Boruty. Orkan nastawił się na obronę korzystnego rezultatu, od czasu do czasu wyprowadzając groźne kontry. Mogło być różnie, ale ostatecznie Boruta za sprawą Patryka Piertasiaka  wyrównał. 

Mecz zakończył się wynikiem remisowym 1-1, a porażka Pilicy Przedbórz 1-4 z Ceramiką Opoczno pozwoliła nam przeskoczyć w tabeli zespół z Przedborza. Aktualnie zajmujemy 15 miejsce w tabeli, a dwa kolejne spotkania zagramy z zespołami, z którymi bezpośrednio walczymy o utrzymanie. Nie musimy tłumaczyć jak ważne będą te spotkania. Najpierw 20 kwietnia, w sobotę zagramy w Działoszynie z Wartą, następnie u siebie w środę 24 kwietnia z Pogonią Zduńska Wola. 

Niestety w Działoszynie nie będziemy mogli zagrać w optymalnym składzie. Za kartki będzie pauzował Damian Knera, natomiast pod znakiem zapytania stoi występ naszego środkowego obrońcy Jakuba Grzelaka, który w meczu przeciwko Orkanowi doznał kontuzji i musiał przedwcześnie opuścić plac gry. Szansę dostaną zmiennicy. Liczymy na ich dobrą postawę i oby kolejne dwa mecze przyniosły nam zdobycze punktowe.

WSPIERAJĄ NAS

POLECAMY