Pisząc o naszym sobotnim rywalu, zespole GLKS Andrespolia Wiśniowa Góra, nie sposób nie wspomnieć o trenerze. Obecnie drużynę z Wiśniowej Góry prowadzi Krzysztof Kamiński, były zawodnik Widzewa, dwukrotny Mistrz Polski i zdobywca Pucharu Polski. Do niedawna prowadził młodzież Sport Perfect, teraz jest trenerem GLKS Andrespolia i skład swojej drużyny opiera głównie na byłych zawodnikach Sport Perfect i Widzewa Łódź.
Zawodnicy już zapewne myślami są przy kolejnym spotkaniu. Już w sobotę 23 marca 2019, znów u siebie zagrają z GLKS Andrespolia Wiśniowa Góra. Mecz rozpocznie się o godzinie 15.
My natomiast jeszcze na chwilę wracamy do wydarzeń z 16 marca. Wynik jest zaskoczeniem chyba dla wszystkich zainteresowanych losami drużyn czwartoligowych w rejonie łódzkim. To nie lada niespodzianka. Wielu zapewne zastanawia się czy Ceramika był tak słaby, czy Boruta tak mocny. Żeby potwierdzić siłę zespołu ze Zgierza porzebna jest powtarzalność. Najbliższe dwa mecze Boruta gra u siebie, to dobra okazja. Szerzej o zbliżającym się meczu napiszemy jutro. Dziś podamy jeszcze jak padały bramki w meczu z Ceramiką.
1-0 Damian Ścibiorek (15 minuta) - akcję zainicjował nasz prawy obrońca, który często włącza sie do akcji ofensywnych zespołu. Dograł do Łukasza Wiśniewskiego, ten zagrał wzdłuż bramki gości, a z lewej strony akcję zamykał własnie Damian Ścibiorek umieszczając piłkę w siatce.
2-0 Damian Ścibiorek (26 minuta) - tutaj akcję Ceramiki w środku pola przerwał Damian Knera, zagrał do przodu, do wybiegającego Patryka Pietrasiaka, do ataku włączył się Damian Ścibiorek, dostał dokładne prostopadłe podanie od kapitana Boruty, uderzył bez zastanowienia nie dając szans bramkarzowi.
3-0 Patryk Pietrasiak (32 minuta) - Po ataku pozycyjnym gości Boruta wyprowadził szybką kontrę. Dwa podania i nasi napastnicy znależli się w polu karnym rywali. Akcję zainiciował Damian Ścibiorek zagrywając do Patryka Pietrasiaka, ten dalej do przodu do wybiegającego Łukasza Wiśniewskiego. Łukasz zagrał na długi słupek do wbiegającego Filipa Markowskiego. Filip uderzył znakomicie, ale piłka po jego strzale trafiła w słupek. Dobijał celnie Patryk Pietrasiak i było 3-0
4-0 Damian Ścibiorek (51 minuta) - piłkę z autu do gry wprowadzał Kamil Andrysiak, rzucił mocno w pole karne rywali,, a tam chyba najniższy na boisku Filip Markowski z sukcesem o nią powalczył, uderzył na bramkę, ale piłka zmierzała obok słupka i pewnie z akcji nic by nie było, gdyby ponownie na jej zamknięciu nie pojawił się Damian Ścibiorek. Jego strzał był tylko formalnością, a obrońcy Ceramiki mogli tylko biernie się wszystkiemu przyglądać.
5-0 Patryk Pietrasiak (65 minuta) - piłkę w środkowej strefie boiska wywalczył Filip Markowski, zagrał krótko do Damiana Knery, ten dostrzegł niepilnowanego Damiana Ścibiorka, który znów bez zastanowienia zagrał długą prostopadłą piłkę na wybiegającego Patryka Pietrasiaka. Ten wyszedł sam na sam z bramkarzem, minał go i wpakował piłkę do pustej bramki.
6-0 Jan Kowalski (84 minuta) - tutaj przebojem z środka pola poszedł Damian Knera, zagrał do Patryka Pietrasiaka, a sam poszedł za akcją w pole bramkowe, pierwsza próba dogrania Patryka trafiła na obrońców, ale do drugiego górnego zagrania doszedł Janek Kowalski i głową wpakował piłke do siatki obok zdezorientowanego bramkarza.
Zapraszamy do obejrzenia wszystkich bramek na materiale wideo:
Wygrana w inauguracyjnym meczu z Ceramiką sprawiła, że jesteśmy w mega optymistycznych nastrojach. Przedstawiamy fotogalerię z krótkimi opisami. Autorem zdjęć jest Rafał Gardocki ("Świat z góry")
Przed inauguracyjnym meczem zastanawiałem się, czy jest szansa, że w razie zwycięstwa z Ceramiką zgierski Boruta może opuścić ostatnie miejsce w tabeli. Przypomnę, że Boruta był 17 z 7 punktami, a oczko wyżej był Stal Niewiadów z 10 punktami. Los sprzyjał, bo wiedziałem, że Stal w 18. kolejce punktów nie zdobędzie. Pauzowali. W bezpośrednim meczu, w Zgierzu padł remis 0-0. W razie wygranej Boruty decydować miały strzelone i stracone bramki. Spojrzałem na tabelę. Pierwsza myśl wtedy jaka mi się objawiła to: "no niestety...z awansem w tabeli będziemy musieli poczekać". Bilans był bardzo niekorzystny. Już nawet nie liczyłem ile zgierzanie musieliby wygrać.
Dzisiejszy wynik, 6-0 (sześć - zero!) wystarczył! Boruta odbił się od dna. Nie jesteśmy już ostatnim zespołem w tabeli IV ligi.
A jeżeli chodzi o sam mecz? Boruta zdemolował Ceramikę. Ustawienie zespołu, przygotowanie motoryczne, determinacja, to elementy, które sprawiły że nasi dzisiejsi goście nie mieli żadnych argumentów. Do tego fenomenalna skuteczność. Dziś piłkarze ze Zgierza napisali pierwszy rozdział nowego tomu historii Boruty Zgierz. Czekamy na następne.
Dziś miało również miejsce inne ważne wydarzenie. Patryk Pietrasiak po pierwszej bramce jaką zdobył, wymownym gestem coś nam oznajmił. W czerwcu ubiegłego roku Patryk brał ślub z Mariką. Dziś powiedział nam, że jego piękna małżonka spodziewa się dziecka. Gratulujemy i czekamy na potomka Pietrasiaków :-)
Boruta Zgierz - Ceramika Opoczno 6-0 (3-0)
1-0 Damian Ścibiorek (9 min.)
2-0 Damian Ścibiorek (20 min.)
3-0 Patryk Pietrasiak (41 min.)
4-0 Damian Ścibiorek (49 min.)
5-0 Patryk Pietrasiak (73 min.)
6-0 Jan Kowalski (76 min. głową)
Bohaterowie dnia: Sebastian Ostrowski - Michał Madejski, Dominik Kowalski, Michał Siennicki, Jakub Grzelak - Damian Ścibiorek, Damian Knera, Kamil Karlikowski, Filip Markowski - Łukasz Wiśniewski, Patryk Pietrasiak (kapitan)
Póżniej do nich dołączyli: Kamil Andrysiak, Patryk Janiszewski, Jan Kowalski, Krzysztof Domański, Michał Zieliński i Marcel Gajzler