Z wielkim żalem zawiadamiamy, że nie żyje Andrzej Ziętkowski ("Ziętek")

Urodzony 27 kwietnia 1956 roku, wychowanek ZKS Włókniarz Zgierz, w wieku juniora przeszedł do Boruty. Grał na poziomie III ligi. Duży talent. Karierę piłkarską zakończył z ZKS Włókniarz Zgierz.

Prawie od zawsze związany z naszym klubem, jako zawodnik i pracownik. W Borucie znali go wszyscy, po za klubem niemal wszyscy ludzie związani ze sportem w naszym mieście.

Zmarł po chorobie.

Pogrzeb odbędzie się 1 września (wtorek) o godz. 13 na cmentarzu przy ulicy Piotra Skargi

Cztery kolejki IV ligi za nami i z meczu na mecz forma zawodników Boruty wyraźnie idzie w górę. Początki były trudne, ale najważniejsze, że piłkarze potrafili nawet jeśli w końcowych minutach, to zakończyć rywalizację ze zdobyczą punktową.

W piątek, mimo braków w składzie (z podstawowego brakowało 5 zawodników) Boruta pewnie pokonał na wyjeździe Zjednoczonych Stryków 3-1 i zajmuje w tabeli 3 miejsce, tuż za rezerwami ŁKS i zespołem Orkana Buczek. Liga jest bardzo wyrównana i w każdym meczu trzeba dawać z siebie wszystko, żeby wygrać. Jak dotąd zgierzanie punktują, i nie zanosi się żeby w dalszej rywalizacji mieli tego nie robić.

Wicemistrzostwo Polski! Kto by pomyślał? Chyba nikt nie spodziewał się, że młoda drużyna Boruty jest w stanie odnieść taki sukces. Do tytułu Mistrza Polski brakowało naprawdę niewiele. Szczegóły przebiegu rywalizacji, wyniki, możecie przeczytać na stronie ŁZPN w artykule:

Wicemistrzowie ze Zgierza - kliknij tutaj

Albo na naszym Facebooku, gdzie w komentarzach pod postem podawaliśmy wyniki na bieżąco. Dziś przeczytajcie jak o mistrzostwach opowiada Prezes MKP Boruta Zgierz Dariusz Pawlikowski, oraz trener wicemistrzów Polski Przemysław Snita

W piątkowym spotkaniu w Byczynie trener Radosław Koźlik ponownie nie mógł skorzystać ze wszystkich zawodników. Kilku piłkarzy Boruty, nie gra z powodu kontuzji. Po pierwszej kolejce ze składu wypadł najlepszy na boisku z Włókniarzem Zelów Oleksii Naidyshak. Nie wiadomo, kiedy będzie mógł wrócić do grania. Nadal nie w pełni dyspozycji są: Michał Siennicki, Kamil Karlikowski, czy Kacper Cebulski. Na szczęście na mecz z Nerem Poddębice gotowy do gry był Marcin Pękała i odgrywał w tym meczu kluczową rolę.

WSPIERAJĄ NAS

POLECAMY